slajd22

Msze święte

Niedziele i święta: 700 900 1100 1600
Soboty (Msza z Niedzieli): 1700
Dni powszednie: 700 1700

W wakacje rano tylko o 700  z wyjątkiem I czwartków, piątków i sobót miesiąca oraz ważniejszych świąt i uroczystości.

630 Przed poranną Mszą św. - Codzienny różaniec
630 Niedziela - Godziniki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP
1520 Nieszpory Niedzielne

Msza św. dla dzieci w niedziele: 1100

Msza św. szkolna dla dzieci w czwartki: 1700

Msza św. dla młodziezy: w I piątki: godz: 1830 /Z wyjątkiem wakacji i ferii/

Kancelaria parafialna jest czynna:

Poniedziałki  od 800 do 900 od 1700 do 1800

Środy    od 1700 do 1800

Piątki   od 800 do 900

w maju i październiku kancelaria czynna w godzinach popołudniowych od 1600 do 1700 ze względu na nabożeństwa majowe i różańcowe

 

Spowiedź święta

Codziennie 30 min. przed każdą Mszą św
w I piątek miesiąca o godz: 16:00

Adoracja Najświętszego Sakramentu:

Piątek: 1630 - 1700 z Koronką do Miłosierdzia Bożego
Sobota: 1630 - 1700
w I czwartki miesiąca: 600 - 700 i 1830 - 1915
w I piątki miesiąca: 1600 - 1700

Katechezy Biblijne z ks. Tomaszem Kuszem raz w miesiącu w ogłoszonym terminie o  1830, po katechezie Krąg Biblijny lub Modlitwa Uwielbienia w kościele o godz.: 19:30

Tajemnica krzyża, tajemnica cierpienia pozostaje dla nas zakryta. Nie możemy zrozumieć, dlaczego tyle wokół cierpienia i to niewinnego, dlaczego tyle śmierci, okrutnej i niepotrzebnej, dlaczego...?
Im trudniej nam pojąć tajemnicę krzyża, tym bardziej wpatrujemy się w Ciebie, Jezu cierpiący, odrzucony, niechciany, zabity w tak okrutny sposób. Patrząc na Twój krzyż rodzi się w nas nadzieja, że ta niezrozumiała dla nas droga cierpienia prowadzi przecież do życia, do życia pełnego, do życia pełnego szczęścia. "A gdy zostanę wywyższony nad ziemię, przyciągnę wszystkich do Siebie."

Przyciągnij, o Jezu, wszystkich. Przyciągnij do siebie. Abyśmy z Tobą byli na zawsze.
W krainie, gdzie nie będzie już bólu, ani narzekania, ani łez, ani śmierci...

ks. Tomasz Wuwer - Wielki Post 2000 r

Cierń i róża


Św. Rita była przykładną żoną, matką i zakonnicą. Poznała radości i smutki miłości małżeńskiej i wdowieństwa, słodycz i gorycz miłości macierzyńskiej, niebiański smak miłości do Boga i zawiłości miłości do bliźniego. W życiu pełnym cierpienia i upokorzeń nie zatraciła nigdy wiary i ufności w miłość, dobroć i sprawiedliwość Boga.

Jej narodziny osnuł nimb cudowności. Przyszła na świat w rodzinie Amaty i Antoniego Lotti, małżonków, którzy od 12 lat starali się o dziecko i zaczęli już tracić nadzieję, że się go doczekają. Pewnego dnia Amata usłyszała głos z nieba zapewniający ją, że urodzi dziewczynkę i nakazujący, żeby na cześć św. Margerity nadała jej imię Rita. Dziecko przyszło na świat w Roccaporena ok. 1381 r.
Pewnego dnia, gdy rodzice pracowali w polu, roczna Rita leżała w koszyku, a nad nią unosił się rój pszczół. Owady siadały na dziecku, wchodziły do ust. Zauważył to pewien żniwiarz i choć miał zranioną rękę, zaczął odpędzać nią pszczoły. Wówczas jego ręka w przedziwny sposób nagle się zagoiła.

Choć pobożna i rozmodlona dziewczyna odczuwała powołanie do stanu zakonnego, uległa woli rodziców wychodząc za mąż za brutala i hulakę Pawła de Ferdinand. Pierwsze lata małżeństwa były dla Rity pasmem cierpień. Jej życie zmieniło się, kiedy urodziła bliźnięta - dwóch chłopców. Po narodzinach dzieci, ujęty jej dobrocią i pobożnością mąż nawrócił się i zmienił się na lepsze.

Szczęście nie trwało jednak długo - na skutek waśni między rodami mąż Rity został ciężko ranny. Dzięki żonie odszedł pojednany z ludźmi i Bogiem. Synowie - zgodnie z obyczajem wendetty - poprzysięgli zemstę. Rita zaczęła się wówczas modlić, by nie popełnili śmiertelnego grzechu i przebaczyli zabójcom ojca. Jej modlitwa została wysłuchana, choć w zupełnie nieoczekiwany sposób. Kilka miesięcy po śmierci ojca synowie Rity zachorowali na nieznaną chorobę i zmarli. Przed śmiercią przebaczyli mordercom ojca.

Po śmierci męża i synów Rita próbowała wstąpić do klasztoru ss. Augustianek w pobliskiej Casci. Przełożona nie chciała jej przyjąć. Po kilku bezowocnych próbach zmiany jej decyzji, Ricie pomogli... święci. Pewnego dnia objawili się jej, bowiem św. Jan Chrzciciel, św. Augustyn i św. Mikołaj z Tolentino i w cudowny sposób - mimo zamkniętych drzwi - wprowadzili ją do wnętrza klasztoru. Pozwolono jej wówczas zostać.

Po wstąpieniu do klasztoru posłuszeństwo i pokora Rity wystawione zostały na ciężką próbę. Przełożona kazała jej spełniać wiele z pozoru bezsensownych posług m.in. dwa razy dziennie miała podlewać suchy patyk. Choć współsiostry były przekonane, że praca ta nie da nigdy efektu, po latach podlewania patyk nagle ożył, przekształcając się w dorodną winorośl. Zakonnice były przekonane, że wydarzenie to było cudem.

Jako zakonnica Rita oddawała się życiu modlitewnemu, ascezie, surowym praktykom pokutnym, przez pewien czas żywiła się samą Eucharystią. Ofiarnie pomagała potrzebującym pomocy - chorym i biedakom.

W Wielki Piątek 1443 r. Rita naznaczona została stygmatem. W czasie modlitwy przed krucyfiksem jeden z gipsowych kolców korony cierniowej oplatającej głowę Chrystusa oderwał się nagle od rzeźby wbijając się głęboko w czoło zakonnicy. Utworzona w ten sposób rana zaczęła potwornie cuchnąć i Rita musiała pozostawać odtąd w odosobnieniu.

W 1450 r. - w Roku Świętym augustianki wybierały się do Rzymu. Rita bardzo chciała jechać razem z nimi, jednak zakonnice z uwagi na ranę - nie chciały jej towarzystwa. Wtedy to, tuż przed wyjazdem - dzięki gorącym modlitwom rana na czole Rity zasklepiła się (choć nie zniknął związany z nią przejmujący ból i cierpienie) i zakonnica mogła pojechać. Tuż po powrocie zranienie otwarło się na nowo.

Rita już za życia uważana była za osobę świętą. Proszono ją o wstawiennictwo u Boga i modlitewną pomoc. Dzięki jej modlitwom Pan Bóg przywrócił zdrowie sparaliżowanej dziewczynce i wyzwolił kobietę opętaną przez szatana.

Tuż przed jej śmiercią wydarzyły się kolejne cuda. Leżąca na łożu śmierci zakonnica poprosiła swoją kuzynkę o przyniesienie róży ze swojego dawnego ogrodu w Roccaporena. Był środek zimy i prośba wydawała się niemożliwa do spełnienia. Mimo to kuzynka udała się we wskazane miejsce i znalazła wśród śniegu piękną czerwoną różę. Rita poprosiła ją wówczas, żeby przyniosła jej figi z rosnącego w jej ogrodzie drzewka. Także to życzenie okazało się możliwe do realizacji.

Rita zmarła 22 maja 1457 r. w 76. roku życia. Rana na jej czole zasklepiła się wówczas, a jej ciało zaczęło wydzielać przyjemną woń.

Bezpośrednio po śmierci, jej czciciele doświadczyli kolejnych łask: m.in. cudownie uzdrowiony został stolarz, który bardzo pragnął przygotować jej trumnę, a kuzynka Rity odzyskała sprawność w sparaliżowanej ręce.

Ciało Rity w przedziwny sposób nie uległo rozkładowi i wydzielało przyjemną woń. Potwierdziła to specjalna komisja, która zebrała się w 160 lat po jej śmierci. Do dziś doczesne szczątki zakonnicy są doskonale zachowane.

W 1628 r. Urban VIII dokonał beatyfikacji Rity. Podczas ceremonii beatyfikacyjnej wydarzył się kolejny cud - Rita nagle... otworzyła oczy, uciszając w ten sposób rozgorączkowany i wybuchowy tłum. W 1900 r. Leon XIII uznał zakonnicę z Casci za świętą.


 

Wierna ukrzyżowanej Miłości


"Uczennicą Ukrzyżowanego" i "ekspertem od cierpienia" nazwał św. Ritę Ojciec Święty Jan Paweł II 20 maja 2000 r., adorując relikwie Świętej przywiezione w szklanej trumnie do Rzymu. Sto lat wcześniej Leon XIII - nawiązując do regionu Włoch, w którym żyła św. Rita i jej imienia obdarzył ją mianem "drogocennej perły Umbrii."

Jan Paweł II mówił o św. Ricie jako o żyjącej w pokorze kobiecie "małej posturą, ale wielkiej w świętości". "Głęboko zakorzeniona w miłości Chrystusa, Rita odnalazła w wierze niewzruszoną siłę, by być kobietą pokoju w każdej sytuacji. (...) W przykładzie jej całkowitego poddania się Bogu, w jej szczerej prostocie i jej niezachwianej wierności Ewangelii, możemy odnaleźć wymowną wskazówkę, jak być autentycznym świadkiem Chrystusa na zaraniu trzeciego tysiąclecia" - dowodził Ojciec Święty. Poprzez pokorę i posłuszeństwo Rita upodobniła się do Chrystusa - swojego Boskiego Mistrza. Znak, który zajaśniał na jej czole (stygmat) był potwierdzeniem jej chrześcijańskiej dojrzałości. Przepełniona heroicznie wyrażaną miłością św. Rita, podążając drogą duchowości św. Augustyna, stała się uczennicą Ukrzyżowanego i ekspertem od cierpienia; nauczyła się rozumieć boleści ludzkiego serca. Stała się orędownikiem biednych i zrozpaczonych, wypraszając niezliczone łaski pocieszenia i ulgi tym, którzy uciekają się do niej w najprzeróżniejszych sytuacjach kontynuował Papież. Jeśli zapytalibyśmy Ritę o sekret jej nadzwyczajnej pracy nad społeczną i duchową odnową, odpowiedziałaby, że jest nią wierność Miłości, która została Ukrzyżowana - dodał Jan Paweł II.

Najważniejszymi miejscami związanymi ze św. Ritą są umbryjskie miasteczka - Cascia i Roccaporena. W Roccaporena - w której Święta przyszła na świat i przez dłuższy czas mieszkała - znajduje się m.in. kościół parafialny, do którego uczęszczała, wybudowane w 1946 r. sanktuarium Świętej, jej dom przekształcony na kaplicę, lazaret, w którym świadczyła pomoc chorym i cierpiącym, a także ogród. W miejscowości Cascia wierni odwiedzają m.in. najsłynniejsze w świecie sanktuarium Świętej, wybudowane w 1947 r., w którym w specjalnej kaplicy umieszczona została przezroczysta trumna z ciałem Świętej, a także pełny pamiątek po św. Ricie olbrzymi klasztor ss. Augustianek (można tu zobaczyć m.in. celę św. Rity, pozostałe po niej rzeczy - zakonną obrączkę i koronkę, wizerunek Chrystusa, przed którym naznaczona została stygmatami, pierwszą drewnianą trumnę, w której została pochowana, pielęgnowaną przez nią winorośl, starodawne obrazy ilustrujące jej życie).

W Polsce najważniejszymi miejscami kultu św. Rity są Kraków i Nowy Sącz. W Krakowie od wielu lat wierni modlą się o potrzebne łaski przed wielką drewnianą figurą Świętej, znajdującą się w kościele oo. Augustianów pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej (przed ołtarzem Świętej, każdego 22 dnia miesiąca, odprawiana jest Msza Św. ku jej czci). W Nowym Sączu wierni proszą o łaski przed obrazem umieszczonym w 1993 r. w kościele pw. Matki Bożej Niepokalanej, w specjalnej wnęce z prawej strony ołtarza głównego (w drugi czwartek każdego miesiąca o godz. 18.00 odprawiana jest w tym miejscu Nowenna do św. Rity). W obydwu miejscowościach znajdują się relikwiarze Świętej.

Symbolem św. Rity jest róża. 22 maja - w rocznicę narodzin dla nieba - we wszystkich miejscach kultu Świętej odbywa się specjalne nabożeństwo połączone z tzw. błogosławieństwem róż.

[źródło: Cuda i Łaski Boże, nr 5, maj 2005]


 

Modlitwa do św. Rity


O potężna i sławna Święta Rito, oto u twoich stóp nędzna dusza potrzebująca pomocy, zwraca się do ciebie z nadzieją, że zostanie wysłuchana.

Ponieważ jestem niegodny z tytułu niewierności mojej, nie śmiem spodziewać się, że moje prośby będą zdolne ubłagać Boga. Dlatego wyczuwam potrzebę, aby mieć za sobą potężną orędowniczkę, więc ciebie wybieram sobie, Święta Rito, ponieważ ty właśnie jesteś niezrównaną Świętą od spraw trudnych i beznadziejnych.

O droga Święta, weź do serca moją sprawę, wstaw się do Boga, aby uprosić mi łaskę, której tak bardzo potrzebuję i o którą tak gorącą proszę (tutaj wyrazić łaskę, o którą się prosi)

Nie pozwól mi odejść od ciebie nie będąc wysłuchanym. Jeżeli jest we mnie coś, co byłoby przeszkodą w otrzymaniu łaski, o którą proszę, pomóż mi usunąć tę przeszkodę: poprzyj moją prośbę swymi cennymi zasługami i przedstaw ją swemu niebieskiemu Oblubieńcowi, łącząc ją z twoją prośbą. W ten sposób moja prośba zostanie przedstawiona przez ciebie, wierną oblubienicę spośród najwierniejszych. Ty odczuwałaś boleść Jego męki, jak mógłby on odrzucić twą prośbę i nie wysłuchać jej?

Cała moja nadzieja jest, więc w tobie i za twoim pośrednictwem czekam ze spokojnym sercem na spełnienie moich życzeń. O droga Święta Rito, spraw, aby moja ufność i moja nadzieja nie zostały zawiedzione, aby moja prośba nie była odrzuconą. Uproś mi u Boga to, o co proszę, a postaram się, aby wszyscy poznali dobroć twego serca i wielką potęgę twego wstawiennictwa.

O Najsłodsze Serce Jezusa, które zawsze okazywało się tak bardzo czułe na najmniejszą nędzę ludzkości, daj się wzruszyć moimi potrzebami i nie bacząc na moją słabość i niegodność, zechciej wyświadczyć mi łaskę, która tak leży mi na sercu i o którą prosi Cię dla mnie i ze mną Twoja wieczna oblubienica, Święta Rita.

O tak, za wierność, jaką Święta Rita zawsze okazywała łasce Bożej, za wszystkie zalety, którymi uhonorowałeś jej duszę, za wszystko, co wycierpiała w swym życiu jako żona, matka i w ten sposób uczestniczyła w Twej bolesnej męce i wreszcie z tytułu nieograniczonej możliwości wstawiania się, przez co chciałeś wynagrodzić jej wierność, udziel mi Twej łaski, która jest mi tak bardzo potrzebna.

A Ty, Maryjo Dziewico, nasza najlepsza Matko Niebieska, która przechowujesz skarby Boże i rozdzielasz wszelkie łaski, poprzyj Twoim potężnym wstawiennictwem modły Twej wielkiej czcicielki Świętej Rity, aby łaska, o którą proszę Boga, została mi udzielona. Amen.



Litania do Św. Rity



Kyrie Eleison.
Chryste Eleison. Kyrie Eleison.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, jedyny Boże

Święta Maryjo, Matko Dobrej Rady, módl się za nami.
Święty Józefie
Święty Augustynie
Święta Moniko
Święta Rito
Orędowniczko w sytuacjach beznadziejnych
Pocieszycielko zasmuconych
Obrono i ucieczko opuszczonych
Wierna orędowniczko we wszystkich potrzebach
Przykładzie łagodności i pokory
Wzorze posłuszeństwa i wyrzeczenia
Wzorze cierpliwości i oddania się Bogu
Ozdobo zakonu augustiańskiego
Różo miłości
Miłośnico Jezusa ukrzyżowanego
Oblubienico Jezusa cierpiącego
Święta Rito, cierniem z korony Jezusa zraniona
Święta Rito, rana na czole ozdobiona
Święta Rito, pełna ufności w Opatrzność Boża
Święta Rito, w pełni Bogu poświęcona
Święta Rito, potężna orędowniczko u Jezusa
Święta Rito, cudami przez Boga wsławiona
Święta Rito, zawsze przez Boga wysłuchana

Abyśmy się wyrzekli miłości własnej, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.
Abyśmy ćwiczyli się w pokorze
Abyśmy nasz krzyż cierpliwie nieśli
Abyśmy Boga ponad wszystko kochali
Abyśmy Jego Wole zawsze wypełniali
Abyśmy naszym winowajcom chętnie wybaczali
Abyśmy bliźnich jak samych siebie kochali
Abyśmy Twoje cnoty naśladowali

We wszystkich prośbach, wspomagaj nas Panie.
We wszystkich niebezpieczeństwach
We wszystkich potrzebach i uciskach
W każdym smutku i przeciwności
W krzyżu i cierpieniu
W godzinie śmierci

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Módl się za nami święta Rito.
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się: Ojcze Niebieski, Ty dałeś św. Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam laski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 



autor opracowania artykułu: Agnieszka T. (pRzEcInEk)

Umyj twarz, zrób makijaż, włóż garnitur i... zrób się na post - to propozycja Dominikańskiego Duszpasterstwa Akademickiego "Beczka" na rozpoczęty właśnie w Kościele Wielki Post.



Kościół Katolicki na obchodzenie Wielkiego Postu ma trzy sposoby - post, jałmużnę oraz modlitwę. - W tym roku chcielibyśmy odświeżyć ten pierwszy. Post. Chcemy żeby wrócił. Chcemy go zrobić. A najlepiej zrobić go wspólnie - tłumaczą przedstawiciele Beczki.

"Zrobienie" będzie polegało na cotygodniowej wymianie postów, której będziemy dokonywać w każdą wielkopostną niedzielę na Eucharystii, w trakcie modlitwy wiernych. Nie będziemy wtedy odczytywać tradycyjnych wezwań, tylko przez kilka minut będzie możliwość poproszenia kogoś w kościele o post w konkretnej intencji, wypowiedzianej czy podanej na kartce. Każdy kto przyjmie intencję od kogoś innego zobowiązuje się do jednodniowego postu w dowolnej formie w ciągu tygodnia następującego po danej niedzieli.

Ale to nie koniec. "Beczka", by zachęcić jak największą liczbę osób do obchodzenia "odnowionego" postu, wpadła na jeszcze jeden pomysł. I zachęca: - Umyj twarz, zrób makijaż, użyj najlepszych kosmetyków jakie masz, włóż najlepsze ciuchy i wyjdź do ludzi.

Jak tłumaczy Beczka, akcentem wyróżniającym dzień postu będzie odświętny strój, w myśl słów Pana Jezusa: "Kiedy pościcie nie bądźcie posępni jak obłudnicy, którzy przybierają wygląd ponury. Ty zaś kiedy pościsz namaść sobie głowę i umyj twarz (Mt 6, 16-18)."

- Jeśli ktoś Was zapyta dlaczego jesteście tak wystrojeni, odważcie się na odpowiedź: Bo poszczę! - podpowiada "Beczka". - Oczywiście to nie ma być post dla samego postu Chcemy go podjąć w intencji kogoś innego. Chcemy nawzajem się wspierać postem, który ma się stać pomocą w odrzuceniu zła.

- Zapraszamy Was abyście w Waszych wspólnotach, duszpasterstwach czy parafiach wymieniali się co tydzień postem, a potem odświętnie go przeprowadzali - apeluje Beczka. Abyście wzajemnie wspierali się postem przez te niezwykłe czterdzieści dni, które mogą wszystko zmienić.

Zrób się na post!

źródło: www.dominikanie.pl

Opracowanie tego jako patrzy świat, Kościół, rówieśnicy, my - na czystość przedmałżeńską.
Argumentują Oazowicze z Godowa.


1. NIE WARTO CZEKAĆ, bo ...

- "Nie kupuję kota w worku"
- po co czekać?
- trzeba mieć doświadczenie
- na złość rodzicom
- wpływ chłopaka/dziewczyny
- "Udowodnij, że mnie kochasz"
- chęć zaimponowania kolegom
- zaspokajanie potrzeb
- dziewictwo nie jest w modzie
- seks to zdrowie/sport
- szkoda czasu na wychowanie do życia w rodzinie
- "Jak można mieć tylko jednego partnera?"
- w życiu trzeba wszystkiego spróbować
- wcielanie teorii w praktykę


2. WARTO CZEKAĆ, bo ...

- ciału należy się szacunek
- by nie zgrzeszyć
- pierwszy raz powinien być wyjątkowy, jedyny, niepowtarzalny, bo zostaje do końca życia w pamięci
- jeśli ktoś kocha naprawdę, nie potrzebuje seksu żeby udowodnić swoją miłość do partnera
- radość i satysfakcja życia w czystości
- związki zbudowane na seksie nie zawsze są do końca życia, pomimo tego, że często ich przyczyną jest nieplanowana ciążą, dzieci.
- jeśli ktoś wszystko otrzyma przed ślubem, małżeństwo będzie tylko formalnością
- gdy nie zaczekamy, nie doświadczymy piękna pierwszej nocy poślubnej
- za brak czystości grozi nam: utrata prawdziwej radości, wstyd przed innymi, przed samym sobą, przed przyszłymi dziećmi
- człowiek powinien mieć swoje wartości, których broni, a nie ulega manipulacji i reklamie.

Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki.

Rodzaje mąk, które widziałam:

Pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga;

Druga - ustawiczny wyrzut sumienia;

Trzecia - nigdy się już ten los nie zmieni;

Czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym;

Piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje;

Szóstą męką jest ustawiczne towarzystwo szatana;

siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa.

Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest.

Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło.

Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem.

Darowizny na cele kultu religijnego

nr konta:

81 8447 0005 0000 0534 2000 0001
Bank Spółdzielczy w Pawłowicach

Bóg zapłać za wszelką pomoc materialną!

Adres

Parafia Rzymskokatolicka
pw. św. Jana Chrzciciela

ul. Biskupa Pawłowskiego 7
43-250 Pawłowice
tel. (32) 472-19-11

Delegat Arch. Katowickiej ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży

Ks. Łukasz Płaszewski
Kuria Metropolitalna
ul. Jordana 39 (wejście od ul. Wita Stwosza 16, poziom -1)
40-043 Katowice
kom.: +48 519 318 959
e-mail: delegat.dm@katowicka.pl

Licznik odwiedzin

Dzisiaj 47

Wczoraj 130

W tym tygodniu 503

W tym miesiącu 4647

Od 8 października 2012 712017

Currently are 4 guests and no members online

Kubik-Rubik Joomla! Extensions